Piszemy często na tematy związane z tłumaczeniami języków obcych, albo z przekładami z języka polskiego na język obcy. Natomiast czasami zdarza się tłumaczenie na język polski, które ciężko zrozumieć. Podstawowy problem to nadużywanie kalek językowych, o ile w ogóle są potrzebne. Tłumaczenia z języka angielskiego można poznać po składni „angielskiej”, albo po słownictwie niepotrzebnie brzmiącym po angielsku. Przecież nie jest tak, że słowo w języku angielskim jest poważniejsze, czy lepsze, albo „brzmiące bardziej profesjonalnie”.
Kastomizacja komponentów
Żargon fachowy, a raczej branżowy nieraz powala. Mamy przecież bogactwo słownictwa w języku polskim, większe niż np w języku czeskim czy norweskim. Ostatnio spotkałem się z kilkoma kwiatkami, czasem intencją jest zachowanie ciągłości i zrozumiałości tekstu. ale „Kastomizacja”?
błe to jakiś potwór!
Język polski for dummies
Wspomniałem też o składni. Polska składnia jest dość elastyczna, ale nadużywana jest wersja „zdania odwróconego do góry nogami” – na przykład preferowanie predeskrypcji, gdy w języku naszym postdeskrypcja i predeskrypcja ma inne znaczenie. Ciąg dalszy nastapi , …
Najnowsze komentarze