Gdy tłumacz nie pisze

Gdy Tłumacz nie pisze, to znaczy że tłumaczy. Ogólnie znana prawda, tu nawet zrymowana. Jeśli przez dłuższy czas na blogu tłumaczenia Szczecin nie pojawiają się nowe artykuły, to niechybnie zajęty jest swoją najistotniejszą częścią działalności zawodowej.

To zjawisko pozwala od razu spostrzec, jak bardzo zajęty jest autor bloga tłumaczeniowego. Gdy miesiącami zaniedbuje wpisy, niechybnie pracuje, i nie ma czasu. Tak sobie to tłumaczę, jako pracujący tłumacz języka angielskiego. A może się pocieszam? Były miesiące.. dawnej były czasy… a teraz, panie, Covid i każdy siedzi w chałupie na zapiecku. hej! Teraz jest czas i nie ma zleceń. A w każdym razie – gospodarcze chilling down schłodziło zasobność naszych zleceń.

Są biura tłumaczeń, które oczywiście zamieszczają materiały tak zwane SEO (czyli dotyczące pozycji ich domeny w Googlu i generalnie mające na celu poprawę owej pozycji) cały czas. Podejrzewam, że tłumacze nie mają czasu i zwyczajnie zlecają takie artykuły: studentkom, praktykantkom (pół biedy, bo przynajmniej cokolwiek wiedzą o tłumaczeniach, albo właśnie się tego uczą na Filologii) albo specom z zakresu marketingu.

Wystarczy przejrzeć kilka takich artykułów. Ich wspólne cechy to: duży wolumen słów (nafabrykowane setki słów, aby było, po prostu = zalać słowami, „no kiedyś wystarczyło 1500 znaków, ale dziś tu już chyba 5 razy tyle”). No i mamy, niesamowicie rozbudowany, tasiemcowy artykuł o tematyce językowej, z przydługaśnym wstępem, rozwinięciem (albo rozwodnieniem) tematu i różnymi tam odnośnikami czy obrazkami, wyliczeniami. A wszystko po co? Dla nas czytelników? Bynajmniej! – jak mówił Młynarski Wojciech. My nie jesteśmy odbiorcami postów, tylko wielki wujek Gógl i jego roboty. Ocenią wpis jako wartościowy, bo jest dłuuugi , ma obrazki i akapity. No i nagłówki.

Co jeszcze można zaobserwować we wpisach SEO?

Myślę, że rozwodnienie , o którym wspomniałem , łączy się w tych przypadkach z pobieżnym stosunkiem do tematyki. Bo jak można – ciekawie, dobrze i z sensem – w poniedziałek pisać o wannach Grudziądz, we wtorek o tłumaczeniach konsekutywnych a w piątek o wycieczkach na Maltę?