Już tylko kilka godzin pozostało do rozpoczęcia uroczystości w Szczecińskiej Filharmonii. Dziś właśnie przypada 70 rocznica utworzenia Robotniczego Towarzystwa Muzycznego, co powszechnie uważane jest za początkową datę założycielską orkiestry Filharmonii w Szczecinie. W ramach świętowania Zespół Orkiestry wraz z dyrekcją przygotował autentyczną ucztę muzyczną składającą się z trzech dań. Międzynarodowy charakter szczecińskiego świętowania akcentuje pierwsze muzyczne danie – napisany specjalnie na filharmoniczny jubileusz utwór „Cosmos” autorstwa Quincy Jonesa, sławnego aranżera jazzowego i rozrywkowego (m.in. producenta Michaela Jacksona). Zespołowi towarzyszyć będzie jazzowe combo, w którego składzie gra świetny pianista jazzowy młodszego pokolenia Michał Tokaj. Niespodzianka, którą mogę zdradzić, to występ naszej sekcji blaszanej, która zagra swoje solo na stojąco.
Druga część koncertu przynosi kolejną muzyczną degustację – tu nie ma niespodzianek, klasyka polskiej i szczecińskiej sceny symfonicznej, czyli „Odwieczne pieśni”. Poemat symfoniczny patrona naszej Filharmonii Mieczysława Karłowicza, nagrany w tym roku przez Zespół na płycie, na której „drugiej stronie” znajduje się koncert skrzypcowy zagrany przez doskonałego skrzypka pochodzącego ze Szczecina Bartłomieja Nizioła. Muzyka Karłowicza, obok ostatnio częściej granej muzyki Karola Szymanowskiego, stanowi polską awangardę przełomu XIX i XX wieku i jest wciąż lubiana. Może dzięki słyszalnym w poemacie odniesieniom do, niedawno wykonywanego w Szczecinie, „Zarathustry” Ryszarda Straussa?
Na deser – danie główne. Z dawna nie słyszane nad Odrą (może nawet od 2 Wojny Światowej?) dzieło rosyjskiego emigranta, Igora Strawińskiego, czyli sławna muzyka do baletu „Święto wiosny”. Trudna, rytmiczna i politonalna, miejscami brutalna, muzyka z jednej strony silnie związana z pradawną Rosją i jej pogaństwem a z drugiej mocno neoklasycyzująca. Spieszcie Państwo do Filharmonii! Kończę pisać, bo chciałbym zdążyć na to wydarzenie. Do zobaczenia i usłyszenia!
Najnowsze komentarze