Nieraz przyszło nam zmagać się z tłumaczeniem sporych Wordów, jak poradzić jednak sobie w obliczu pliku giganta. Przekład dokumentów wielostronicowych. Istnieją porady w internecie na ten temat, opisujące przykładowo dzielenie dokumentu na mniejsze celem późniejszego scalenia. Doradza się też 0 – i słusznie – czynność, która zmniejsza nieraz plik co najmniej o połowę. Mowa o kompresji grafiki, w przypadku gdy w pliku mamy dużo ilustracji.
nadszedł Plik potwór…
Wszystko to przestaje pomagać gdy w biurze pojawia się plik wielkości około 130 MB. A taki ostatnio dostaliśmy w jednym kawałku. Grafiki skompresowane, scalanie i dzielenie raczej nie wchodzi w grę ,bo komputer ledwo to otwiera a gdzie tu mowa o dzieleniu pliku i jego scalaniu? To bardzo akademicka rada, nawiasem mówiąc.
– Szefie, ten plik zablokował mi komputer
– ok zajmę się nim.
Tak było. Na szczeście, plik obrabiany na najszybszym sprzęcie pod Win8. Początkowo zmierzony czas zapisu pliku wynosił 8 minut. Przy zapisywaniu co 2 połówkowe stronki, obliczyliśmy 7 godzin na zapisywanie tłumaczenia. Po modyfikacjach ustawień MS Word zeszliśmy do 3-4 minut. I do stanu bez, poza jedną katastrofą, zawieszeń podczas pracy.
word do tłumaczenia pliku potwora
Jak poustawiać wszystko do szybszej pracy? Długo szukaliśmy w googlu anglojęzycznym i polskim. Metodą doświadczalną, z udziałem informatyka, doszliśmy do optymalnych ustawień edytora tekstu.
Podstawowe zaobserwowane optymalizacje opcji Worda:
- wyłącz sprawdzanie pisowni. Niestety, na gotowym pliku można spróbować włączyć Słownik, na razie na pewno spowoduje zwiechę
- wyłącz Autoodzyskiwanie, które działa co jakiś czas, np co 10 min. Autoodzyskiwanie to następny bottleneck podczas pracy. Konsekwencją będzie brak możliwości odtworzenia z pliku autozapisywania. Ale jest na to remedium
- wyłącz zapisywanie w tle. I tak nic nie zrobisz, gdy program zapisywać będzie twoje tłumaczenie na dysku. Natomiast zysk – to czas tracony na przygotowanie Zapisu w tle oraz oszczędzone zasoby kompa.
- zawsze zapisuj z kopią zapasową. To w jakimś stopniu ochroni nas w przypadku katastrofy oraz braku pliku Autoodzyskiwania.
Jeśli macie uwagi lub inne pomocne informacje na temat Tłumaczenie naprawdę dużego pliku (powyżej 100MB) – piszcie komentarze.
Najnowsze komentarze